O siódmej rano Stas który prosił o znalezienie karetki kilka dni wcześniej wsiada do niej na pasie neutralnym między Polską a Ukrainą. Niewiele rozmawiamy bo gardło ściśnięte wzruszeniem. Pieniądze, które zostały ze zbiórki daję mu do ręki żeby miał na remont auta. Wielki chłop a uciekł do kabiny. Ukraińska celniczka która patrzy na to ma łzy w oczach.
Zabieramy z granicy dziewczynę z dzieckiem. Andriej zawiezie ją do Karpacza. Tam będzie miała mieszkanie i pracę.