Nocleg na plaży był o tyle ciekawy, że zaporosili nas do siebie nasi rodacy. Przyjechali całą rodziną, mieszkają w przyczepie campingowej 50 metrów od plaży z trójką dzieci i dwoma psami, pracują zdalnie i mają misję. Pomagają rewitaluzować hodowlę koni na ziemi, którą ich znajomy Grek dostał bezpłatnie od mnichów z klasztoru na górze Olimp. Wolą to, niż polski ład. Rano zostawiamy sympatycznych rodaków oraz żółwie biegające w trawie i jedziemy do Termopili. Dziś tylko 200 km do przejechania. Jak zwykle w czasie jazdy snujemy teorie dlaczego nasze społeczeństwo nie przypomina tego w Szwajcarii lub dlaczego ludzie fotografują swoje jedzenie ale zdjęć swoich kup już nie wrzucają do internetu. Zwykły brak konsekwencji. Po drodze widzimy fenomen greckich polis. Płaskie, żyzne doliny otoczone wysokimi górami były małymi ojczyznami poza które nikt nie chciał wychodzić. Tylko w chorych umysłach samców głodnych władzy mogła powstać myśl, żeby panować nad innymi dolinami. Do takich abberacji władzy mogło dojść tylko wtedy gdy obywatele tracili kontrolę nad rządzącymi. Bitwa pod Termopilami jest tego ilustracją. Król Persów, czyli obecnego Iranu postanowił ograbić i zniewolić Grecję. Wobec takiego zagrożenia Grecy odłożyli wzajemne chęci ograbienia siebie i walczyli z wrogiem zewnętrznym. Wiadomo co się stało pod Termopilami. Zapamiętano, że zginęło tam 300 Spartan. Wroga nie zatrzymali, ale dla wielu ustrojów totalitarnych stali się wzorem do naśladowania. To znaczy, że największym zaszczytem jest oddać młode życie dla swego kraju. I głównie ten motyw został zapamiętany z historii Sparty. Pomijane są już niewygodne aspekty jak na przykład to, że do takich oddziałów przyjmowano homoseksualnych kochanków, gdyż ich poświęcenie w obronie siebie nawzajem będzie wzmacniane uczuciem. Z drugiej strony wątek homoseksualny wciąż się przewija w kontekście naszej obecnej władzy. W czasie bitwy jeden kochanek zabija partnera aby ten nie dostał się do niewoli a następnie popełnia samobójstwo. Ciekawe jak to będzie wyglądało wśród miłościwie nam panujących. Robimy zdjęcie falangi pod pomnikiem Leonidasa, zdjęcie Nike transwestyty i zalegamy w gorących źródłach na miejscu bitwy. W tych basenach termalnych Herkules odzyskiwał siły po wykonaniu 12 prac. W końcu nazwa Termopile musi oznaczać te źródła termalne. My przyspieszamy odzyskiwanie sił za pomocą wina, ale efekt jest niezbyt epicki.