Geoblog.pl    Gotkiewicz    Podróże    Powrót z Maroka w pandemii    Wszyscy powariowali
Zwiń mapę
2020
23
maj

Wszyscy powariowali

 
Hiszpania
Hiszpania, Alicante
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1445 km
 
No to szybciutko bo po butelce Sangrii nie dam rady długo pisać. Przynajmniej z sensem. Poprzednim miejscem noclegowym Dominik był zachwycony. Napewno tam wróci. Następny cel wyznaczamy jakieś 500 km dalej. Mam plan pokazać coś Dominikowi. A poza tym nie bardzo jest jak zwiedzać. Wiecie, wirus, pandemia i takie tam. Policja się stara. Przez 500 km była jedna kontrola. Sprawdzali miejscowych. Nami się nie interesowali. Żandarm na motocyklu nie interesował się tym że pisze coś w telefonie tylko patrzył na numer rejestracyjny auta. Na stacji benzynowej pracownica witala każdego okrzykiem brzmiącym jak makarena i zmuszającym każdego do powrotu do auta po maseczkę. Ciekawe co by krzyczała gdybym wszedł nago na stację. Pewnie zależy czy bym miał maseczkę. I gdzie. Dawniej witam się okrzykiem buenos dijas. A teraz maseczka! To samo było w Maroku. Nie ważne czy auto kradzione i czy ma wszystkie koła. Najważniejsze żeby miało przepustkę i odpowiednią pieczątkę. Nie da się ukryć że używanie tępych narzędzi to ulubiona domena państwa. Mały przystanek w Alicante na tankowanie. Znam tu tanią stację. W sumie to gdyby policzyć wszystkie miesiące tu spędzone to rok by się uzbierał. Najtańsza stacja nie powala. 0.9 euro. Czyli taniej o jakieś 10% niż normalnie było. W Maroku paliwo staniało o 25%. Dawniej to pijacy i palacze utrzymywali każde europejskie państwo. Teraz robią to kierowcy. Zero inwencji u polityków jak utrzymać budżet. Co kto wymyśli, to u siebie wprowadzają. Żygać się chce. Jak z racji konieczności w Skandynawii wymyślono że bezpieczniej jest jeździć na światłach gdy słońce jest na dwa palce nad horyzontem to wkrótce u nas wprowadzono obowiązek jazdy całą dobę na światłach. To taki drobny przykład urzędniczo politycznego małpowania. Z drugiej strony trudno się dziwić, że tak trudno o inwencję twórczą. Nawet u artystów. Zna ktoś obraz Salvadora Dali Widmowy powóz?



Zawsze myślałem, że takie obrazy powstają w wyobraźni autora. Dopóki nie przyjechałem pierwszy raz do Hiszpanii. Okazało się że Dali niczego nie wymyślił. On malował to co widzi. Tak po prostu. W tym obrazie nie ma żadnej magii. Podobnie było z opisami w Diunie. Dopiero teraz po długim pobycie w Maroku dotarło do mnie czym tam jest woda. To podstawa życia. Ja pojechałem na pustynię mając jedna butelkę półtora litra na dzień. Woda się skończyła i trzeba było wracać. A tam żyją ludzie i zwierzęta, które nie kupują wody w sklepie a całkiem nieźle funkcjonują. Gdy u Aziza popsuła się pompa zacząłem podglądać skąd bierze się wodą w kranie. Pod domem jest zbiornik na kilkanaście tysięcy litrów wody. Wodę do zbiornika można nalać z wiejskiego ujęcia wody za pomocą węża, ale można też dostarczyć wodę z dachu. Tu dachy są płaskie i całą woda z nich jest zbierana pod domem. Potem widziałem zbiorniki w polach, które zbierają deszczówkę z pól. Nic się nie marnuje. Każda kropla jest cenna.



Gdy zatankowaliśmy paliwo, to Dominik mówi że chciałby jeszcze skoczyć na klif w Santa Pola. To było pierwsze miejsce jego samodzielnych lotów. Pytam kto cię szkolił? Robert Machel. I czego cię nauczył? Samodzielności. Kto zna Machela wie jak wieloznaczna jest to odpowiedź. No to jedziemy na klif. Po flagach widzę że wieje słynny hiszpański wiatr el Plerro. Ścieżka na startowisko odgrodzona taśmą z napisem policja. Wystarczy nadepnąć. Ścieżka zarośnięta jakby od dwóch miesięcy nikt tędy nie chodził. Podobnie na startowisku. Tylko mewy nic sobie nie robią z zakazów. Na starcie okazuje się, że wieje jednak el Bocco. Bez żalu jedziemy dalej. Jedynie rzut oka na startowisko el Palomaret, najlepsze w okolicy i ruszamy do celu. Dojeżdżamy jeszcze przed zachodem słońca, ale z piękną burzą nad nami. Celem jest widok na lotnisko Teruel gdzie rozbierają samoloty. Na zdjęciu widać samoloty czekające na swój koniec. Lotnisko w Alicante też tak dziś wyglądało. Martwe. A normalnie to samoloty tam lądują co chwilę.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Gotkiewicz
Zbigniew Gotkiewicz
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 82 wpisy82 124 komentarze124 815 zdjęć815 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
28.03.2023 - 28.03.2023
 
 
17.11.2022 - 15.12.2022