Dzień pierwszy dla mnie, ale nie dla Piotra, który przyjechał wczoraj z Gdyni kamperem. Przyjechał z gorączka u mocno osłabiony. Wygląda jakby złapał go Covid. Jedziemy do Krakowa po Michała I dalej w drogę. Jeszcze nie wiem którędy pojedziemy. Wybór pada na trasę przez Słowację Węgry Rumunię, Bułgarię. Chodzi o to, żeby nie wykrzesa z UE.