Geoblog.pl    Gotkiewicz    Podróże    Podróż do Raju    Zapomniane cuda
Zwiń mapę
2021
01
lip

Zapomniane cuda

 
Turcja
Turcja, Demre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4057 km
 
Skończyły się stragany z pomidorami przy drodze. Zaczęły z pomarańczami.  Biorę na próbę reklamówkę owoców.  Skórka do połowy zielona,  ale w środku już w pełni dojrzałe. Te pomarańcze. Chcę zobaczyć jeden ze starożytnych cudów świata.  Jest nim grobowiec króla Mauzoleosa w  Bodrum. Pomysł króla tak zaimponował wszystkim przywódcom, że na wzór króla Mauzoleosa wszyscy każą się chować w mauzoleach. Ciekawe co wymyśli Kaczyński? W ten sposób rośnie ilość trupów znanych wyłącznie z okazałych grobowców. Ciekawe jak się czuje Stalin leżący pod murem mauzoleum Lenina?
Jeśli się z Bodrum popatrzy w morze na zachód,  to widać wyspę Rodos. Od strony Bodrum stał tam kiedyś kolos Rodyjski, kolejny cud świata starożytnego. Po nim nie ma już śladu, a po mauzoleum też została tylko garstka gruzu. Zupełnie jak z urodą kobiet.
Wybieram trasę wzdłuż wybrzeża.  Odwiedzam po drodze słynny kurort paralotniowy Oludeniz. No i jak to w kurorcie. Mnóstwo turystów i wszyscy mówią po rosyjsku.  Stepowcy muszą mieć jakiś wrodzony przymus wędrowania.  Rolnicy już mniej. O stepowcach już pisałem.  To ci wszyscy,  którzy po wyjściu z Afryki kształtowali swój rozwój na azjatyckich stepach.  Czyli prawie całą Europa wraz z Rosją.  Wystarczy tym nacjom stworzyć tylko odpowiednie warunki,  a rubaszny śmiech Niemców, śpiewny język Rosjan, chlupot pijanego Anglika wpadającego do fontanny czy szelest reklamówki z biedronki usłyszymy w najbardziej niezwykłych zakątkach świata. Bogate narody podróżują już od dawna a niemieckie biura podróży takie jak Wermacht, Luftwaffe i Kriegsmarine znane są na całym świecie.  Zresztą i Azjaci lubią podróżować. Taki Dżingis Chan był znany ze swych podróży,  Madziarzy też urządzali sobie wyprawy do Europy Zachodniej a i  Słowianie też nie byli gorsi i wymieniali się turnusami ze wszystkimi sąsiadami. Czyli podróże są wieczne.  Jedynie pretekst się zmienia.
Dziś jadę sobie drogą wzdłuż wybrzeża. Jedna z piękniejszych jakimi w życiu jechałem. Jedzie się nad pięknym morzem usianym wyspami, z jednej strony strome skały, z drugiej przepaść do morza. 
Jeżdżąc po Turcji traci się zainteresowanie do wszystkiego,  co ma mniej niż dwa tysiące lat.  Jeszcze mi zostało do zobaczenia kilka miast greckich,  znanych choćby z tego że Aleksander Macedoński  je zdobył albo nie zdobył,  albo że przyjeżdżała tam na wakacje Kleopatra z Markiem Antoniuszem. Podarował jej bibliotekę Pergamonu, ale jak widać warto było. No i niestety muszę trochę się otrzeć o historię chrześcijaństwa, choć to świeża sprawa bo nie ma jeszcze dwóch tysięcy lat. Zaczynam od Świętego Mikołaja. Przez sentyment spowodowany tym,  że Kościół do którego musiałem w dzieciństwie chodzić też jest pod wezwaniem Św.  Mikołaja. I pamiętam,  jak mając 18 lat poszedłem do tego kościoła,  żeby sprawdzić czy tego potrzebuję i czy to mi coś daje.  No i to,  że od tej pory nie byłem ani razu w kościele można powiedzieć,  że w jakimś stopniu zawdzięczam Świętemu Mikołajowi. Są też powody, aby kościół powoli zaczął się pozbywać takich świętych żeby nie siali zgorszenia, bo gdyby obecnie zdarzył się biskup,  który rozdaje pieniądze i pomaga potrzebującym to natychmiast by został pozbawiony urzędu i ekskomunikowany.  Już niedługo rubaszny dziadzio z białą brodą będzie się pojawiał u nas gdzieś pod koniec roku i wołając ho ho ho przyszedłem po prezenty będzie czekał w drzwiach na kopertę. Zaraz zaraz. Czy to już się nie dzieje?  Zobaczyłem sarkofag w którym podobno złożono jego ciało,  ale gdy w świecie chrześcijańskim zaczął się trupi biznes relikwiowy to z Bari przypłynęli ówcześni tomb riderzy i zabrali  szczątki Mikołaja.  A zostały mi do zobaczenia jeszcze miejsca związane ze św. Pawłem który w Perge założył pierwszą gminę chrześcijańską,  ale się zorientował że jest tam silny kult Artemidy  którego początki mogły sięgać nawet dziesięć tysięcy lat wstecz. Ojcowie kościoła musieli wtedy poszerzyć ofertę o Matkę Boską, żeby przejąć interes.
Przy okazji poznawania okresu Bizancjum i wcześniejszych dowiaduję się też o istniejących tu królestwach o których nie miałem pojęcia. Mówią wam coś takie nazwy jak: Pamfilia,  Lidia,  Hetyci,  Licja, Pizydia, Kapadocja..? A z Mikołajem i wędrówkami ludów mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Okolice kościoła Świętego Mikołaja to pułapka na turystów.  I wnosząc z napisów po rosyjsku głównie na turystów z Rosji. Urokowi św. Mikołaja nie oparł się nawet car Mikołaj I który ufundował remont bazyliki. W sklepach z pamiątkami sprzedają ikony i alkohol. Czyli coś dla ducha i coś na ścianę.  W sklepie sprzedawczyni mnie zagaduje po rosyjsku. Chcę mi coś sprzedać  ale mnie bardziej interesuje kim ona jest.  Jest Kałmuczką, przyjechała tu sama i dopiero na miejscu poznała męża Azera. Nawet zdejmuje dla mnie maseczkę  choć pracownikom nie wolno.  U niej nic nie kupiłem,  bo asortyment skrojony bardziej pod gust nowych ruskich, ale w końcu miałem z kim porozmawiać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
keyla
keyla - 2021-07-02 17:18
Kojarzę Hetytów i Kapadocję :P
 
 
Gotkiewicz
Zbigniew Gotkiewicz
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 82 wpisy82 124 komentarze124 815 zdjęć815 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
28.03.2023 - 28.03.2023
 
 
17.11.2022 - 15.12.2022